English
Varia
wyróżnienie: Magdalena Witkowska
wyróżnienie: Magdalena Witkowska

Ulubieńcy młodych

 

Z dnia na dzień nowe celebrities pojawiają się w świetle dziennym i równie szybko nikną w mroku. Idąc tym tropem, można dojść do wniosku, że żywe legendy kina - prawdziwe gwiazdy, schodzą na dalszy plan, w szczególności dla ludzi wiekiem podobnym mojemu. Kto z dzisiejszych nastolatków, tych którzy kinem nie interesują się bardziej niż czytanie plotek o aktorach, doceni wkład Roberta de Niro w kino? Przecież najlepszym aktorem jest Robert Pattinson! Nieliczni z grona moich rówieśników mają pojęcie jak odróżnić Jacka Nicholsona od Morgana Freemana i nie idą za głupią modą na wielbienie aktorów czy aktorek za wygląd zewnętrzny.

Pierwsze z brzegu, Angelina Jolie i Judi Dench. Połowa moich znajomych spytałaby kim jest Judi Dench. W Hollywood znana bardziej jako M, w rodzimej Wielkiej Brytanii zarówno ze sceny teatralnej, jak i występów przed kamerami. Oscar za kilkuminutowy występ w Zakochanym Szekspirze to mistrzostwo świata. A Angelina Jolie? Wielu ludzi patrzy na nią przez pryzmat jej życia prywatnego, głośnego związku z Bradem Pittem, gromadki adoptowanych dzieci z biednych krajów czy działalności humanitarnej. Można jednak dostrzec dobra aktorkę, gwiazdę damskich ról w kinie akcji.

Moi rówieśnicy lubują się także w horrorach, szczególnie gore. Nie widzę w tym nic szczególnie wartego uwagi. Nie chodzi o obrzydzenie, czy o strach. Chodzi o przesłanie, jedyne co można w tym dostrzec, to naturalizm i pogoń za instynktami. To żadne przesłanie. I żadna rozrywka.

Mało kto spytany o ulubionego aktora odpowie, że to Pacino, de Niro, Eastwood czy Connery. Nie dostrzegani, bo starzy i nieatrakcyjni? Aktor to nie model, nie musi mieć wyglądu greckiego boga, choć oczywiście dobry wygląd nie zaszkodzi. Ale liczy się coś jeszcze.

George Clooney, wielokrotnie wyróżniany w rankingach na najseksowniejszych ludzi świata, tworzy ambitne kino. Owszem, nie obce mu są nagrody kolorowych magazynów, ale też i Oscary. Rzadko gra w uroczych i słodkich komediach romantycznych, obfitych w czułe słówka. Wyjątkiem mogą być komedie braci Coen, choć tam z reguły gra idiotę, oraz seria Ocean's Soderbergha. Z drugiej strony widzimy całkiem innego Clooney'a. Widzimy zaangażowanego aktora, którzy wierzy, że kino może zmienić świat. Wdraża w życie swoje poglądy kręcąc filmy takie jak Good Night and Good Luck czy angażując się w filmy : Syriana czy Michael Clayton. W każdym z nich przedstawiono namiastki dzisiejszego świata - wojny w Arabii o ropę, wpływy korporacji na świat malutkich i rolę pieniędzy w dzisiejszym świecie - ile znaczą a ile powinny i co powinno być od nich ważniejsze. Ukazał wpływ mediów na rząd i działania jednostki przeciw wielu. Clooney czaruje kobiety, czaruje Akademię, ratuje świat biednych, chodzi na konferencję z Barackiem Obamą i robi dobre kino. Jak znajduje na to czas? Pewnie według zasady chcieć, to móc.

Pierce Brosnan z kolei jest aktorem wszechstronnym, choć niedocenianym. Wydaje się być nieco zagubiony oraz zapomniany od czasów zerwania z agentem 007. Z drugiej strony dobrze się stało, że nie jest już Bondem, inaczej nie wpadłby mu w ręce genialny scenariusz Kumpli na zabój Sheparda. Rolą Juliana Noble, płatnego mordercy, który nie stroni od dobrej zabawy i alkoholu, położył ostatecznie kres erze 007 w swoim życiu. Skupia się na produkcjach niezależnych, ale wziął udział w hicie Mamma Mia. Zaśpiewał piosenki Abby i podzielił świat na zwolenników jego śpiewu i tych drugich, którzy woleliby nigdy tego nie usłyszeć. Urodzonym piosenkarzem nie jest, ale liczy się to, że podjął próbę i dążył do perfekcji. Film to żadne arcydzieło, z góry wiadome było, że film nominacji do Oscara nie zdobędzie, a role nie będą wymagały głębokiego przemyślenia i zaangażowania.

Brosnan zagrał bez większego wysiłku i z lekkością, która potrafi ująć widzów. Malina wydaje się więc zbędna.

Kilkakrotnie powtarzał, że chce przypomnieć światu, że kiedyś był z niego niezły aktor charakterystyczny i że odnosił sukcesy na scenie. Z każdym kolejnym filmem zabija w sobie Jamesa Bonda : nie utrzymuje sałatkowej diety, pije piwo jak przystało na Irlandczyka, zajada się makaronem i ziemniakami na setki sposobów. W jego karierze nadszedł nowy okres. Zagrał w westernie Krew za krew, spełniając marzenie z dzieciństwa. Część swoich filmów produkuje sam i sam w nich gra a partnerują mu zwykle piękne kobiety. Nie dopuszcza jednak jakichkolwiek poglądów na świat czy politykę. Być może z racji filmów pozbawionych wydźwięku o aktualnych wydarzeniach a dotykających jedynie sfery uczuć, nie dostał jeszcze tej najważniejszej nagrody? Ostatnim razem zebrał brawa od krytyków za role w Kumplach na zabój i nominację do Złotego Globu. Własnie takimi rolami jak Julian Noble Brosnan udowadnia, że jest perłą wśród niedostrzeganych aktorów.

W najnowszym filmie Romana Polańskiego Autor widmo zagrał byłego brytyjskiego premiera uwikłanego w ciemne sprawy. Rola może zostać sklasyfikowana jako poważna, zwłaszcza, że w tym samym dniu w Polsce miała miejsce premiera adaptacji książki Ricka Riordana Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna, gdzie Brosnan zagrał mitologicznego centaura. Obrazuje to, że można być wszechstronnym i móc zagrać wszystko. Trzeba jedynie trochę dystansu do siebie i oczywiście talentu.

Nie chodzi o to, że każdy powinien wielbić Pierce'a Brosnana. Chodzi o to, że młodzi ludzie nie dostrzegają tych gwiazd, które na to zasługują. Tylko nieliczni potrafią docenić artystów i dzieła zeszłych pokoleń. W czym Taksówkarz jest gorszy od Bękartów wojny?

Nakręcił go jakiś Scorsese, nie Tarantino.

 

Magdalena Witkowska - (ur. 1991), tegoroczna maturzystka. Pierwszy raz wyróżniona w konkursie im. K. Mętraka, wielka fanka Woody'ego Allena.



Moje NH
Strona archiwalna 10. edycji (2010 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.enh.pl
Nawigator
Lipiec-sierpień 2010
PWŚCPSN
192021 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu:
OK
Indeks A-Z scena muzyczna
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty 2007-2010
festiwal@enh.pl
www.enh.pl
realizacja: Pracownia Pakamera